Jadąc samochodem słuchałem w radiu TokFm rozmowy z Aliną Całą z Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Alina Cała była uprzejma wygłosić jak to sama określiła "drobną złośliwość" o tym, że Jarosław Kaczyński przemawiając na Jasnej Górze w ostatnią niedzielę "naśladował ton Hitlera". Oskarżyła też braci Kaczyńskich o "antysemityzm ukryty po inteligencku" i "sprytnie wciskane aluzje antysemickie". Zdaniem pani doktor jest w tym zawarte pośrednio nawoływanie do nienawiści na tle rasowym. Jako przykład takich zbrodniczych aluzji podała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat życiorysu Bronisława Geremka ("że człowiek o takim życiorysie i tak dalej").
Z ciekawości sprawdziłem jak brzmiała wypowiedż Kaczyńskiego, bo czego jak czego, ale antysemityzmu z niej nie zapamiętałem. Brzmiała tak: "Trzeba przypomnieć z czego ci ludzie się wywodzą i trzeba się zasmucić nad tym, jak bardzo wielu ludzi nie potrafi się oderwać od swojej przeszłości, jak pozorne są te oderwania. Mówię to naprawdę z bólem. Kiedyś sądziłem szczerze, że ci ludzie, tacy jak prof. Geremek, się od tego oderwali, że to nieładna część ich życiorysu, ale już całkowicie miniona; okazało się, że to nieprawda."
Owszem jest tu zapewne aluzja do 18 lat jakie prof. Geremek spędził w PZPR (1950 - 1968). Czy słuszna, to sprawa na odrębną dyskusję, ale znaleźć w tym antysemityzm, to trzeba naprawdę mieś jakąś obsesję. Obsesję tego rodzaju jaką ma o. Tadeusz Rydzyk.
Broniąc się przed antysemityzmem pani Alina dostrzega go wszędzie, podobnie jak antysemici w dowolnym miejscu znajdą Żyda z pejsami pijącego krew chrześcijańskich dzieci. A porównywanie Kaczyńskiego do Hitlera, węszenie za sprytnie ukrytymi aluzjami to zapewne znak rozpoznawczy naukowej metodologii jaką pani doktor wykształciła w czasie lat pracy w ŻIH.
Jedni mają Rydzyka, inni panią Aline.
Zaiste diabelska alternatywa.
Treść rozmowy: (http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/4,59306,,,,4300789.html',820,487)
Komentarze