Jacek Łęski Jacek Łęski
118
BLOG

Kiełbasa wyborcza

Jacek Łęski Jacek Łęski Polityka Obserwuj notkę 35
Nie pisywałem dawno, bo w robocie zawał, a kampania ciekawa i nie ma czasu pisać, ledwie starcza, by oglądać. Ale dwa razy zrugany przez Igora Janke za niepisanie postanowiłem się poprawić. 

Tak więc kilka uwag o kampanii wyborczej. 

Platforma jednak zadziwia. Kampanię ma nijaką i generalnie do bani. Dlaczego? Myślę, że popełnia ten sam błąd, który popełniała onegdaj Unia Wolności: przemawia do swoich fanów i jezykiem dla nich zrozumiałym. A jak próbuje populizmu, to wygląda jak niedźwiedź w damskiej toalecie - nie na swoim miejscu. Co plakat to kicha. Dziwne, teoretycznie większość agencji reklamowych i speców od marketingu to wyborcy Platformy. Na ulicach tego nie widać. 

Ot pierwszy z brzegu przykład: rozmowa Gowin - Ziobro. Gowin się stara, wygląda poważnie, atakuje Ziobrę, a ten po krótkiej polemice wyciąga z rękawa asa: materiał filmowy pokazujący jak doktor G. dostaje kopertówki. I obraz z ukrytej kamery to najważniejsza rzecz jaką srednio ważony widz zapamięta z tej rozmowy. Większość mediów następnego dnia powtórzy to jako najważniejszy news. Główny przekaz: Ziobro sciga łapówkarzy, Gowin i Platforma przeszkadza. Niesprawiedliwe? Być może, ale to działa. Dziwne, ale Platforma tego nie ogarnia intelektualnie.  

Ciekawa sprawa z Kwaśniewskim.
Wygląda na to, że kilka lat na odwyku od prawdziwej dyskusji i odpowiadania na trudne pytania bardzo mu zaszkodziły. W debacie z Kaczyńskim był zdecydowanie poniżej oczekiwań. Chyba ostatni raz zdarzyło mu się dyskutować "na poważnie" w 1995 w debacie w Wałęsą. Potem starannie dobierał rozmówców do publicznych wystepów, w tym dziennikarzy. Starał się by go chwalili, a przynajmniej nie zadawali niewygodnych pytań. Media jadły mu z ręki, a on gnuśniał. No i mamy efekty. 
A zdrowie?
W Kijowie Kwaśniewski wypił jeden lub dziesięć kieliszków, a już w Szczecinie jest na tyle chory, że bierze leki silnie zaburzające zachowanie, których nie można łączyć z alkoholem. Wygląda na to, że w ostatnich tygodniach zaatakowała go jakaś poważna i dająca się we znaki choroba. I to jest prawdziwy temat. Złapało go podobnie jak Juszczenkę w Ukrainie tuż przed wyborami 2004. Kto chce wyeliminować Kwasa? To jest temat dla prasy.

Czasy się zmieniają. Kiedyś Gazeta Wyborcza nie pisała o pijaństwach Kwaśniewskiego w ogóle. Dziś wstydliwie, gdzieś kątem, ale jednak wzmiankuje. Jednak czytelnicy nie zawodzą. Oto pierwszy komentarz czytelnika pod tekstem o wystepie Kwaśniewskiego w Szczecinie:

Kacza rydzykowa junta to panstwo terroru i podluchu.
Za zarty sciga policja i sady kazdego tylko nie rydzyka .

Nieprzemakalni.

Przyszły rząd? Jestem osobiście przekonany, że PiS nawet jeśli osiągnie najlepszy rezultat wyborczy, to nie będzie rządził po 21 października. Zbyt duży ma elektorat negatywny, walcząc o poparcie wśród zwolenników ś.p. Samoobrony i Radia Maryja odpycha dużą część elektoratu centrowego, który albo nie pójdzie do wyborów, albo zagłosuje na innych. Nie zaciśnie zębów jak radzi Ludwik Dorn i nie zagłosuje na Gosiewskiego posypanego z wierzchu posłanką Sobecką. No nie, po prostu nie. PiS będzie natomiast bardzo silną i głośna opozycją. Zapowiada się ciekawy sezon polityczny 2008.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka