Jacek Łęski Jacek Łęski
839
BLOG

Czy prezes Kwasek robi ludzi w konia?

Jacek Łęski Jacek Łęski Gospodarka Obserwuj notkę 1

 Na portalu PRnews ukazał się tekst jednego z młodych wilków branży finansowej niejakiego Michała Kwaska, dotyczacy osławionych już polis z funduszem inwestycyjnym.

http://prnews.pl/nasz-gosc/przywiazani-do-polisy-3057543.html

Bardzo ciekawy tekst. Pokazuje, że ludzie żyjący dotąd jak pączki w maśle niepokoją się, tym co dzieje się w mediach, sądach i w opinii publicznej. Owieczki nie chcą być już strzyżone i żądają zwrotu wełny :-) 

Dla mniej zorientowanych dodam, że to takie polisy, które niczego nie ubezpieczają, a tylko stanowią opakowanie do różnych ryzykownych funduszy inwestycyjnych. Takie polisy są wciskane klientom przy różnych okazjach, a kiedy wrobiony w taką polisę obywatel orientuje się, że został wpuszczony w kanał i chce się wycofać "ubezpieczyciel" może mu rabnąć do 100% wpłaconych pieniędzy. Średnio ok. 10 tysięcy złotych.

Warto prześledzić linię argumentacji, jaką stary wyga Kwasek serwuje mniej zorientowanym czytelnikom: 
1. Polisy dobre - sprzedaż nie zawsze. To oczywisty kit, bo skoro te polisy są skonstruowane tak, że byle sąd podważa jeden z głównych punktów (horrendalne opłaty likwidacyjne),to znaczy, że produkt był zły. Pomysł, by zabrać klientowi 100% pieniędzy pod jakimkolwiek pretekstem jest z piekła rodem. 
2. Wszystko byłoby OK, gdyby klienci czytali umowy, ale te lenie tego nie robią, więc niech się nie dziwią. To wyjątkowo chamski argument, bo żadne czytanie 75 str. umowy z Aegonem nie da klientowi bladego pojęcia o co chodzi. Umowa jest napisana tak, żeby się nie dała przeczytać i zrozumieć, a informacja o tym, że rąbną ci 99% schowana jest w aneksie, na stronie 76 w jednej z tabel. Często opłaty likwidacyjne też opisane są tak, by klient myślał, że zabiorą mu 1% zamiast 99%. To jakby cię orżnęli w grze znaczonymi kartami, a potem tłumaczyli, że owszem orżnęli, ale tylko dlatego, że nie uważałeś.  
3. Ci, którzy walczą z oszustami i domagają się zwrotu pieniędzy to populiści. To technika erystyczna polegająca na przypisaniu oponenta do powszechnie nielubianej grupy. Populista, to brzmi niedobrze. Nikt poważny nie chce być populistą. Ale na czym polega ten populizm? Tego autor nie tłumaczy. No bo przecież nie na tym, że dokonuje się " porównania legalnie działających firm do jednej z największych w Polsce afer finansowych" - w końcu Amber Gold też działał długi czas legalnie, a Madoff przez całe lata uważany był za szanowanego finansistę.  
4. Wreszcie najśmieszniejszy argument: "deprecjonowanie produktów oszczędnościowych, prowadzących do bogacenia się polskiego społeczeństwa nie jest działalnością społeczną". W rzeczywistości oszczędzanie nie ma nic wspólnego z ryzykownymi produktami inwestycyjnymi jakimi są polisy z UFK! To jest zabawa dla obeznanych z rynkiem a i to raczej poprzez zwykłe fundusze inwestycyjne niż przez łańcuszek opłat i posredników związany z zamrożeniem kapitału na 10 - 30 lat. Nic tak skutecznie nie odstrasza ludzi od oszczędzania jak bankowi krętacze, ubezpieczeniowe szuje i cwanacy myślący tylko o tym, jak tu wyrwać prowizję. 
Reasumując: odwala prezes Kwasek propagandową robotę, ale chyba nie do końca uświadamia sobie jej skutki. Oczywiście doskonale wie o co chodzi, jest w branży od lat i zdaje sobie sprawę z tego, jak te niby-polisy działają i komu dają zarobić. Celem tekstu jest ochrona propagandowa firm, które de facto ograbiły klientów. Od uczciwego doradcy finansowego można by oczekiwać, że raczej przyłączy się do krytyki wyjątkowo szkodliwego procederu jakim jest wciskanie ludziom polis z UFK. Ten skandal odbija się na całej branży, stawia pod znakiem zapytania jej fundamenty: zaufanie klientów. To, czy określenie doradca finansowy stanie się synonimem słowa oszust jest kwestią otwartą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka